Etykiety

poniedziałek, 28 lutego 2011

Kosz z papierowej wikliny

Zacznę może od czegoś łatwego (wbrew pozorom).

Wygląd po:


W całej okazałości



















Bliiiżej


Barrrdzo blisko






No dobrze, a teraz jak coś takiego zrobić.

Składniki:
  • forma - na mały koszyk na długopisy albo biżuterię wystarczy na przykład doniczka albo miska; na większe potrzeby naddaje się wiaderko (aczkolwiek ostrzegam, że jego rączka bywa kłopotliwa)
  • gazety - ja preferuję kolorowe, ale wedle uznania jednokolorowe mogą być. Ważny jest jednak papier - zbyt cienki może być trudny do zwijania i sklejania, zbyt gruby i śliski podobnie. Drogą środka jest Aktivist albo Hero do zdobycia w różnych knajpach. "Pani domu" raczej nie polecam;)
  • klej - zwykły biurowy czy szkolny, najlepiej płynny
  • patyczek do szaszłyków albo coś równie długiego o średnicy kilku milimetrów
  • nożyczki
  • trochę cierpliwości
Wykonanie
Wysilać się nie będę i posłużę się tym internetowym znaleziskiem opisującym dokładnie proces:


Tylko zalecam nie psucia całej roboty końcowym malowaniem....chociaż może na biało nie było by tak źle.

Moje know-how:
  • uważać wyrywając kartki z gazet bo potem przez powstałe dziurki ciężko skręcić rurkę
  • przy większych gabarytach koszyka dobrze jest wcześniej sklejać po 3 rurki i nimi wyplatać
Proste:D

tu jest wczorajsze moje znalezisko dla przykładu jak to wykorzystują profesjonaliści. Uwierzcie, że na takim stołku (?) naprawdę da się siedzieć, ale nie wiem jeszcze jak to się robi. Swoją drogą I LIKE takie pomysły na biznes.



niedziela, 27 lutego 2011

Intro

Jak wiadomo potrzeba jest matką wynalazków, a z odrobiną wyobraźni, pomysłowości, potrzeby tworzenia i z pomocą internetu zamiast kupować kosz na papiery można go sobie...upleść z papierowej wikliny. Tak tak niedowiarki! Albo, po co frustrować się nie mogąc znaleźć szalika w wymyślonym kolorze skoro można go sobie zrobić na drutach? i to wcale nie jest takie trudne ani nie trzeba mieć znajomej babci/cioci jako nauczycielki. 

Ja przeszłam przez te i inne wynalazki i pomyślałam, że podzielę się nimi. Niech to będzie źródło pomysłów, wskazówek, linków do przydatnych stron okraszonych moim know-how. A nóż widelec kogoś zainspiruję do zrobienia czegoś z prawie niczego.