Etykiety

niedziela, 29 maja 2011

potrzeba matką wynalazków...

...czyli jak poradzić sobie z dużą ilością naszyjnej biżuterii. Mnie, po latach kolekcjonowania, ten problem przerósł, a że nie udało mi się kupić czegoś na miarę potrzeb, to zrobiłam takie coś:

 Składniki:

  • stabilna, wysoka butelka z szeroką nakrętką (tu chyba Wyborowa Prestige czy jakoś tak - otrzymana w spadku po kolegach żeby nie było;)
  • korkowa podkładka kuchenna o średnicy ok 25 cm, grubości do 2 cm - dostępne w supermarketach, w IKEA, itp
  • wkręcane haczyki - do kupienia w marketach budowlanych
  • lakier akrylowy
  • klej uniwersalny np. Dragon
  • farby, serwetki, gazety, pocztówki do zdobienia
Wykonanie:
  1. Butelka została pomalowana farbą gruntową, potem czarną, obklejona wycinkami z Aktivista i potraktowana na koniec lakierem;
  2. podkładkę korkową obkleiłam serwetkami, na górę nakleiłam dwie pocztówko-reklamy i całość pomalowałam lakierem;
  3. teraz można powkręcać haczyki; 
  4. gotową podkładkę przykleiłam na butelkę 
i od teraz życie staje się prostsze;)


Coś takiego może sobie stać na szafce, biurku, oknie, a góra też stanowi powierzchnię użytkową do wykorzystania na przykład na pierścionki:D

niedziela, 22 maja 2011

drugie życie starego chlebaka....

...czyli twórczy recycling. 
Zawsze mi żal starych mebli, nawet jeśli pamiętają jedynie czasy PRL, a przecież tak niewiele trzeba żeby zyskały nowy wygląd i funkcje. Mój został przechowalnią rajstop i wygląda tak:



Do takiego tuningu wystarczy mieć pomysł i: 
  • podkład do malowania drewna, 
  • farby akrylowe w wybranym kolorze, 
  • motyw do naklejenia (tu ulotka jakiegoś teatru)
  • klej np. mój ulubiony Dragon
  • lakier akrylowy
a wykonanie to:
  • potraktowanie całości podkładem do drewna
  • pomalowanie w wybranym kolorze
  • ozdobienie - tutaj podarłam ulotkę na pasy, zamoczyłam na chwilę w wodzie, osuszyłam szybko ręcznikiem papierowym i przykleiłam
  • nałożenie na całość lakieru
Kolejne kilkanaście lat życia przed nim;)

niedziela, 15 maja 2011

Sposób na zdjęcia..

...czyli rama na zdjęcia pomysłu i własnego z potrzeby wyeksponowania w jednym miejscu małych zdjęć:



Składniki:

  • 2 deseczki (ok 1,5 m/4cm/1cm) i 12 listewek - gotowe produkty z Castoramy/Nomi 
  • duże pinezki - Castorama/inne markety budowlane
  • zawieszki  - markety budowlane
  • gwoździe małe  - markety budowlane
  • 8 ramek drewnianych (tu do formatu zdjęć 9/13) - IKEA
  • Aktivist
  • farby akrylowe
  • lakier akrylowy
  • opcjonalnie farba gruntowa 
  • dekupażowy preparat do spękań (opcjonalnie)

Wykonanie
Jako że dzieło to powstało ok. 5 lat temu, teraz zrobiłabym je trochę inaczej, ale idea zostaje ta sama:

  1. Deski pionowe dobrze jest wymalować jednolitym kolorem (ewentualnie wcześniej potraktować je farbą gruntową, chyba że używa się dobrze kryjącej farby akrylowej), ewentualnie tak jak tutaj boki w innym kolorze. Na koniec pomalować lakierem akrylowym.
  2. Przy górnej krawędzi desek, od spodu przybija się zawieszki na mocowanie do ściany.
  3. Listewki pomalowałam najpierw srebrną farbą, nałożyłam preparat do spękań, a na to farbę grafitową (czarny z domieszką tej srebrnej). Po wyschnięciu maluje się lakierem akrylowym. Jeśli zdjęcia będą kolorowe, warto zrezygnować ze spękań i wybrać jeden neutralny kolor.
  4. Ramki obkleiłam (przy użyciu ulubionego kleju Dragon) wycinkami z Aktivista. Jak opisywałam poprzednio - wcześniej należy je zamoczyć na 2 sekundy w wodzie, osuszyć szybko i nałożyć na klej. Na koniec maluje się je lakierem akrylowym. Jeśli zdjęcia będą kolorowe, proponuję wybrać wycinki w kolorach szarości albo po prostu pomalować ramki farbą w neutralnym kolorze.
  5. Listewki przybija się w dowolnym układzie cienkimi gwoździami do desek pionowych.
  6. Na listewkach przypina się pinezkami ramki wedle uznania.
  7. Przy pomocy jakiegoś mężczyzny (polecam) przymocować całość do ściany.

Proste i przydatne.

niedziela, 8 maja 2011

druty cz. 2 - niegrzeczny kominek...

...czyli połączenie tradycji z nowoczesnością, która wygląda tak:




Ścieg nazywa się 'angielski'. Jest bardzo łatwy i dwustronny.


Niebieski kominek zrobiony jest na cienkich drutach (4 mm) i ok 30 rzędach dość grubej włóczki. Optymalna wysokość to jak dla mnie to jednak 24 rzędy, ale jak kto woli, byle liczba była parzysta.


Przystępujemy do dzieła:

  1. Zaczynanie (24 oczka), które jest takie samo chyba zawsze, opisałam w poprzednim poście. 
  2. Teraz trzeba się nauczyć podstawowych ściegów - w prawo (knitting stich, hiszp. 'derecho') i w lewo (purl stich, hiszp. 'revez'). Znana już koleżanka pokazuje jak to działa metodą angielską. Niestety tutoriala na metodę 'continental' nie znalazłam, ale po uzyskaniu wprawy i tak szybko można się przestawić i wyczuć tą drugą. A wygląda to łącznie (jeden w prawo, jeden w lewo) tak jak tu (ta pani jest świetna! i jeszcze wiele razy będę do niej odsyłać).
  3. Właściwy ścieg w tutorialu Dos Agujas, czyli zrobienie pierwszego rzędu na zmianę prawo/lewo, a potem tak jak ona pokazuje. W kolejnych rzędach jest dokładnie tak samo, trzeba tylko zwrócić uwagę na kolejność.
  4. Uzyskawszy pożądaną długość zakańcza się zgodnie z instrukcją od 4 minuty tego filmu.
UWAGA! pierwsze oczko zawsze zwyczajnie się ściąga na drugi drut, a ostatnie zawsze jest 'w prawo'.



Bułka z masłem:D