Etykiety

niedziela, 10 lipca 2011

światło w oprawie...

...czyli jak zrobić stojący klosz z serwetek i drewnianych kołków jako oprawę dla starej, małej lampki nocnej (wysokość 50 cm, średnica 16 cm):

w nocy
w dzień

Składniki:

  • 10 drewnianych kołków wysokości 50 cm - te z Leroy Merlin
  • 3 garście sypkiego piasku
  • farby akrylowe
  • serwetki
  • klej Dragon
  • lakier akrylowy
  • gruba folia przemysłowa z marketów budowlanych

Wykonanie:

  1. kołki pomalowałam srebrną farbą, z żółtej i z piasku zrobiłam dość gęstą papkę, którą potem (jeszcze mokrą) nałożyłam nieregularnymi plackami na kołki posmarowane moim ulubionym klejem Dragon; po wyschnięciu pomalować lakierem akrylowym
  2. na folię (będącą właściwie blatem roboczym albo powierzchnią pomocniczą) wycisnęłam klej - zygzakami pokrywającymi dość gęstą całą powierzchnię (czyli mniej więcej 50 cm wysokości i 50 cm szerokości, albo więcej dla uzyskania większej średnicy klosza); co grubsze miejsca wygładziłam (palcami albo jakimś patyczkiem)
  3. na kleju ułożyłam - wzorem do góry - serwetki (w całości tzn bez rozwarstwiania), równo, lekko nakładając krawędzie na siebie; całość z wierzchu pomalowałam lakierem akrylowym
  4. jak serwetki wyschną trzeba delikatnie odkleić folię; tak powstaje twarda, ale dość elastyczna i przepuszczająca światło materia
  5. wystarczy teraz przykleić w równych odstępach kołki
  6. na koniec skleić krawędzie i uformować walcowaty kształt** - żadnego stelaża nie trzeba
  7. opcjonalnie można wykleić szerszy pas żeby wykroić przykrycie na wierch klosza
i tak powstaje ciepłe, klimatyczne światło własnoręcznie przyozdobione.


**wersja kanciasta - np z 8 kołków można uformować prostopadłościan


  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz