W baaardzo dużym skrócie: decoupage (czytaj dekupażż) to technika zdobienia przedmiotów z czegokolwiek przy pomocy serwetek - takich stołowych, kolorowych z nadrukami. Idea polega na naklejaniu ich i ozdobieniu tak (zwłaszcza spękaniami o czym poniżej), żeby dzieło jak najbardziej imitowało ręczny rysunek i wyglądało na wiekowe. Krótki artykuł słowem wstępu jest tu.
Typowe prace to motywy różyczek i innych roślin, aniołków, miśków itp wstrętno-romantycznych rzeczy. No ale dla zachowania porządku rzeczy od tego muszę zacząć. Więc wygląda to tak:
A. Klasyk |
B. |
C. Mniej typowe cacko |
Dla mniej spostrzegawczych, spękania na tych obrazkach różnią się. Wynika to z zastosowania różnych preparatów. Wyjaśnię to od razu, bo pamiętam jak ja na początku nie wiedziałam o co chodzi (i kupując materiały w sklepie robiłam z siebie głupka;).
Więc sposoby są dwa:
- Obrazek A - preparat jednoskładnikowy - nakłada się go na zdobioną powierzchnię, maluje farbą, a jak wyschnie nakłada motyw serwetkowy
- Obrazek B i C - preparat dwuskładnikowy - maluje się kolorowe tło, nakleja motyw i dopiero teraz w dwóch krokach nakłada preparat, a potem wypełnia spękania.
Generalnie, zaglądając na strony internetowe poświęcone decoupage i do książek można się przerazić ilością potrzebnych pędzli, lakierów, klejów, farb itp. Ale na początek, do prostego ozdobienia byle pudełka czy słoika w wersji A wystarczy:
- tubki farby akrylowej w 2 wybranych kolorach (pozostałości po malowaniu mieszkania też się sprawdzają)
- miękki, szerokawy pędzel
- jednoskładnikowy preparat do spękań
- lakier do decoupage (przeważnie są to chyba lakiery akrylowe na bazie wody)
- serwetki - najlepiej białe z motywem - wtedy nieważny jest kolor tła zdobionego przedmiotu
A tu instrukcja krok po kroku.
Moim zdaniem klej nie jest tu potrzebny, bo motyw serwetkowy na lakierze też się przyklei. Ważne też by poczekać z nakładaniem go aż spękania wyschną i delikatnie traktować motyw lakierem żeby się nie pomarszczył zbytnio i nie przedarł.
Przydatny tutorial jest też tutaj. Tyle że ilość pędzli można ograniczyć, lakier w płynie wystarczy, primer nie jest konieczny, ale na powierzchniach szklanych się przydaje (bez niego powstają smugi).
Wersja B/C
Instrukcja do wersji B dla zobrazowania idei. Ta metoda jest trudniejsza, ponieważ spękania nie zawsze wychodzą tak widoczne i czasem ciężko jest je właściwie wyeksponować. Ale efekt jest warty wysiłku.
To byłaby teoria w pigułce;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz